Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Matt_BlueSky
Man of Constant Sorrow
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Highway 61
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Matt_BlueSky
Man of Constant Sorrow
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Highway 61
|
Wysłany: Czw 14:42, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zapewne wszyscy słyszeli o słynnym zdarzeniu w Menchesterze roku 1966, kiedy to Dylan został wygwizdany przez widownie krzyczącą "judasz" (zdrajca rocka). Zdarzenie jest dokłądnie opisane w Wikipedii. Do wczoraj myslałem, że to słodka legenda. Jednak nie! Oto link:
http://www.youtube.com/watch?v=bqUFHEyu5hM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mr.Tambourine
Idiot Wind
Dołączył: 30 Gru 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Highway 61
|
Wysłany: Pią 13:08, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Na koncercie na którym Bob został wygwizdany za to ,że grał z "elektrycznym zespołem" wykonał "maggie's farm".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rolling Stone
Rolling Stone
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pabianice, Łódzkie
|
Wysłany: Śro 16:46, 04 Kwi 2007 Temat postu: Mr Tambourine Man. Nagranie z Newport Folk Festival w 1964. |
|
|
Mr Tambourine Man. Nagranie z Newport Folk Festival w 1964. Nie jestem pewien czy chodzi akurat o te wystąpienie, ale legenda głosi, że na owym koncercie Dylan poraz pierwszy wystapił z elektrycznym akompaniamentem. Ludzie go wygwizdali i gwiazda zeszła ze sceny z łzami w oczach.
Matt Bluesky - na wstepie to w ogole dziekuje Ci serdecznie za info na gg sprzed jakiegos czasu i przepraszam ze sie nie odezwalem. Mialem troche przebojow z komputerem, ale juz dochodze do ladu i pozwole sobie do Ciebie zapukac w wolnej chwili
A co do festiwali Newport. Rzeczywiscie bylo ich sporo, od 1959 do 1971 r. odbywaly sie w miare regularnie, pozniej byla przerwa, a pozniej wznowili je o ile pamietam w polowie lat 80. i trwaja sobie do dzis. Ale ten "legendarny" o ktorym piszesz byl rok pozniej - w 1965. Newport 1965 zostal nazwany przy okazji "The judgement day of folk music". Caly festiwal byl troche skopany, bo od poczatku byly rozne hocki klocki, ale wystep Dylana jakby przewazyl. Rzeczywiscie zaspiewal Maggie's Farm (oraz Like a rolling stone, i It takes a lot to laugh...), niektore zrodla podaja ze zostal wygwizdany, chociaz biografowie do dzisiaj sprzeczaja sie o szczegoly. Tak czy owak na pewno wzbudzil sensacje i mieszane uczucia, zwlaszcza ze naglosnienie tego koncertu bylo fatalne, co dodatkowo zwiekszylo negatywna reakcje. Ale Bobek na pewno nie zszedl ze sceny "ze lzami w oczach", co najwyzej byl dosc mocno wkurw*** Generalnie jak tylko zszedl z tej sceny to publicznosc zaczela skandowac zeby wrocil z gitara akustyczna. Ostatecznie prowadzacemu koncert Peterowi Yarrowowi udalo sie go do tego namowic, Bobek wrocil i wsrod gromkiej owacji wykonal Tamburyna. A na do widzenia zagral "It's all over now baby blue" i to wykonanie jest w tamtym kontekscie interpretowane jako symboliczne pozegnanie z Newport i z klasyczna publicznoscia folkowa...
Na szczescie w wiekszosci rockowa tworczosc Boba jest tak samo dobra... albo i lepsza....
Pozdrawiam!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesion
Absolutely Sweet Marie
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała
|
Wysłany: Czw 21:07, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Występ Dylana na Newport 1965 jest dobrze opisany przez jego świadków i samego Dylana oraz zobrazowany oryginalnymi fragmentami tego koncertu w filmie "No direction home" Martina Scorsese.
A tu moje ulubione filmiki z Youtube'a:
[link widoczny dla zalogowanych]
"Ballad of a thin man" z legendarnej trasy w 1966 roku, mój chyba w ogóle ulubiony utwór Dylana
[link widoczny dla zalogowanych]
Z tej samej trasy piosenka (fragment ww. filmu), niestety nie w całości.
Klimaty uwiecznione na mojej ulubionej płycie "The bootleg series vol. 4 live 1966 The Royall Albert Hall concert"
[link widoczny dla zalogowanych]
Utwór za który nasz bohater dostał Oscara. Ogólnie nie lubię teledysków, ale ten jest naprawdę fajny. Dylan parodiuje sam siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawidsu
Father of Night
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 15:33, 19 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Utwór za który nasz bohater dostał Oscara. | O, o tym nie wiedziałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesion
Absolutely Sweet Marie
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała
|
Wysłany: Pią 21:52, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ano właśnie, na youtubie są też uwiecznione chwile z przyznania Dylanowi wszelakich nagród typu grammy i to w obecności chociażby samego prezydenta Billa Clintona. Dylan siedzi tam jakby go sądzili za morderstwo albo zachowuje się jakby miał całe towarzystwo w 4 literach. To też polecam (wystarczy wpisac "Bob Dylan grammy" do wyszukiwarki na youtubie i wyskoczy kilka).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
timewind
Hollis Brown
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anit
Rolling Stone
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 1:12, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
To ja podrzucę kilka ulubionych linków, które pierwsze przychodzą mi na myśl:
http://www.youtube.com/watch?v=ZlEyRGqyhFc- uwielbiam to jak Bob się tutaj wczuwa, a tez to że śpiewa z Baez dodaje tu troche pikanterii
http://www.youtube.com/watch?v=KwmFTIfl1tY - jedyny występ na którym widziałam, żeby śpiewał razem z publicznością; moment w którym zauważa, że spiewają razem z nim i zaczyna nasłuchiwać jest świetny- O yeah!
http://www.youtube.com/watch?v=sx7D8NXtn6M- o ile fanką tego wykonania nie jestem, to taniec Boba na początku piosenki i jego ogolne zagubienie na scenie i zapatrzenie, podażanie za Claptonem są warte zobaczenia i urocze
http://www.youtube.com/watch?v=tQtW_4y_YtY - wulkan energii i pozytywności Stevie Wonder i introwertyczny Dylan wręczają Grammy, moment w którym Stevie mówi "I'm sure Bobby feels the same way" kiedy ten stoi obok z obojetnym wyrazem twarzy mnie rozwala
http://www.youtube.com/watch?v=TyqFL9m2odg - jego odpowiedź na wcześniejszą mowę Mike'a Love (Beach Boys; tak w skrócie to Love rzucił sporo wyniosłych i atakujących innych muzyków uwag) jest dla mnie świetnym pokazem poczucia humoru i przede wszystkim klasy
http://www.youtube.com/watch?v=1UfVmJBF-OY - Bob w bardzo ludzkim świetle, zestresowany i nieśmiały
http://www.youtube.com/watch?v=ZGHjypXYnzU - młody Bob nie pamięta słow na koncercie, świetna rzecz; chyba każda jego interakcja z publicznością odrazu podbija moje serce- pewnie dlatego że to rzadki widok
I coś co podchodzi wspomnianą przed chwilą kategorie Bob+ publika, a czego nie mogę znaleźć na yt. Fragment filmu "The other side of the mirror", tuż po zaśpiewaniu Chimes of freedom w Newport w 64', gdzie ludzie długo domagają się jego powrotu na scenę i nie pozwalają na zapowiedź następnego zaspołu, aż Bob w końcu wychodzi i mówi Time, it's all just a matter of time...I can't...Thank you, I wanna say thank you. I love you!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anit dnia Nie 1:15, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
timewind
Hollis Brown
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:38, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Anit napisał: |
http://www.youtube.com/watch?v=TyqFL9m2odg - jego odpowiedź na wcześniejszą mowę Mike'a Love (Beach Boys; tak w skrócie to Love rzucił sporo wyniosłych i atakujących innych muzyków uwag) jest dla mnie świetnym pokazem poczucia humoru i przede wszystkim klasy
|
ten "występ" najmniej utalentowanego z wszystkich Beach Boysów to jeden z najbardziej żenujących momentów w historii rocka. Tym bardziej biorąc pod uwagę jak skromnie i dostojnie zaprezentowali się Brian, Carl, Al, no i Elton.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anit
Rolling Stone
Dołączył: 09 Gru 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:13, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Beach Boysów znam tylko z ich największych hitów, więc Mike Love kojarzy mi się w zasadzie tylko z tą wypowiedzią i skojarzenie nie jest pozytywne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|