Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tatadobry
Rolling Stone
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:52, 30 Maj 2008 Temat postu: Sprzedam 2 bilety |
|
|
Moj szanowny teść zakupił bilety już dawno, ale udało mu się kupic tez do Ostrawy - tam pojedzie, bilety na koncert Warszawski sprzedaje i załapie się tym samym na Santanę na Torwarze.
Prawa rynku okrutne, zatem proponuję 400zł/szt, w tej cenie pół biletu na allegro,
proszę o mail [link widoczny dla zalogowanych], odbiór w stolicy lub kurier
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jesion
Absolutely Sweet Marie
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała
|
Wysłany: Pią 18:33, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jutro koncert a my nie mamy ani koszulek ani hasła...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
suzie
Rolling Stone
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:04, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Fajnie macie... na koncert sobie idziecie... ja chyba będę ryczała... ehh uwielbiam Boba! Uwielbiam! ale nie będzie mnie na koncercie... przykre... muszę chować wszystkie płyty i książki które mają związek z Bobem... mój ojciec jest antysemitą.. gdybym pojechała na koncert to z pewnością wyrzuciłby mnie z domu... ehh życzę cudownego koncertu i jeszcze wspanialszych wrażeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jesion
Absolutely Sweet Marie
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - Biała
|
Wysłany: Nie 19:35, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No co Ty, ja gdzieś czytałem, że przodkowie Dylana pochodzą z Europy Środkowo- Wschodniej. Czyli swojak.
Ludzie piszcie coś. Mija już zaraz doba od koncertu, a tu pustki. Nie będę pisał jak bardzo zachwycony jestem, bo już czytałem na last. fm liczne peany, a sam je wyrażałem już nieraz. Napiszę tylko, że naprawdę to jest fenomenem. Kto w jego wieku gra tak energiczne koncerty? Ilu artystów potrafi ze swojej statyczności i introwertyzmu uczynic taki magnes? Kto potrafi zrobic taki spektakl stojąc sobie za klawiszami i nie odzywając się do publiczności? Kto może niemalże ignorowac słuchaczy, a przy tym tak ich zaczarowac i rozkochac w sobie?
Nie rozumiem tylko czemu nigdzie w Warszawie nie widziałem ani jednego plakatu. W mediach też nieza głośno o Dylanie w Warszawie. No ale i tak przekonałem się, na własne oczy, że ma swoich fanów w naszym kraju.
Cóż, najważniejszy koncert na jakim byłem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jesion dnia Nie 19:37, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pacio
Tweedle Dee
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 20:42, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No to po koncercie. ^^ W związku z tym postanowiłem wygospodarować trochę czasu i pokrótce opisać moje wrażenia. =)
Dylan wraz z pięcioma innymi muzykami (Stu Kimball, Denny Freeman, Donnie Herron, Tony Garnier i George Recile) wyszedł na scenę prawie dokładnie o 20:00, a koncert trwał właściwie równe 2 godziny. Po każdym kawałku gasły reflektory, rozbrzmiewały oklaski, światła zapalały się ponownie i Bob z kolegami zaczynali następny utwór. I tak własciwie cały czas. =D Istny profesjonalizm, żadnych pogaduszek z publicznością w stylu "Hello Warsaw" i "Dżendopry Polasy! Jak sze bawisie?" Dylan ciągle stał bokiem do widowni przy klawiszach i tylko raz zaobserwowałem, że lekko się obraca i podnosi w naszym kierunku otwartą dłoń.
No właśnie - klawisze. Mistrz ani razu nie przerzucił się na gitarę. Jak przeczytałem dziś na last.fm, było o tym wiadomo wcześniej, ale ja osobiście takiej informacji nie posiadałem i byłem troszeczkę zawiedziony. Na dwóch lub trzech numerach Bob zagrał solo na harmonijce.
Listę kawałków możecie znaleźć [link widoczny dla zalogowanych]. Tak jak się spodziewaliśmy - dużo "Modern Times" oraz "Love and Theft". Bardzo podobały mi się "Tweedle Dee & Tweedle Dum", "The Leeve's Gonna Break", oczywiście "Like a Rolling Stone", a przede wszystkim, będący chyba dość dużym zaskoczeniem, "Ballad of Hollis Brown". Mniej więcej od połowy koncertu zaczęło robić się bardzo "rokendrolowo", co też zaliczam na plus.
Kontrola przy wejściu nie była zbyt skrupulatna, bo np. mi udało się wnieść aparat cyfrowy, a adminowi tego forum Dawidsowi dyskowy (a więc dość duży) odtwarzacz mp3 z dyktafonem. Wielu ludzi używało do robienia zdjęć i nagrywania filmów telefonów komórkowych.
Ludzi, jak na standardy Stodoły, przyszło wielu, więc było nieco ciasnawo, ale nie tak tragicznie - nawet trochę sobie potańczyłem (o ile można nazwać to tańcem ^^) nikogo przy tym nie depcząc. Ludzie klaskali, piszczeli, niektórzy krzyczeli "Masters of War" lub "Love Sick". ^^ Na balkonie po prawej siedziały jakieś ważne osobistości, w tym między innymi Hołdys Guru, który wyraźnie próbował zwrócić na siebie uwagę publiczności. =P
Pod koniec koncertu, po nieco dłuższej przerwie, Bob zagrał "Thunder on the Mountain", przedstawił towarzyszących mu muzyków (nie wiem, czy w związku z tym można tę część koncertu nazwać bisami - tzw. band introduction występuje przecież raczej w środku grania), wykonali "Like a Rolling Stone" i poszli. Mimo gorących braw nie było szans na dalsze utwory - na scenę wyszli dźwiękowcy i zaczęli zwijać sprzęt.
Koncert można określić jako coś magicznego, przeżycie ponadnaturalne. Było naprawdę wspaniale. =) Wiadomo, że zawsze mogło być lepiej (chodzi mi tu głównie o brak Dylana z gitarą), ale mimo tego Bob w zupełności spełnił moje oczekiwania, a także wzbudził we mnie tak dużo, dużo emocji, których nie można było się spodziewać. Kocham gościa! ^^
To tyle co do słowa pisanego - niech przemówi obraz! ^^
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Jakość jest, jaka jest, ale zawsze to coś. =) Mam też kilka krótkich filmów (w tym m.in. dwuminutowy fragment "Ballad of Hollis Brown"). Postaram się wrzucić je jak najszybciej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pacio dnia Nie 20:44, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dbaguti
Man of Constant Sorrow
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:48, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nieprawda, że nie nawiązywał kontaktu z widownią. Po pierwsze, widzieliście, jak ustawił ręce na koniec (widziałam, bo mnie podniesiono )? Po drugie - przecież się uśmiechał! Tak! Widziałam uśmiech Boba Dylana!
I bardzo zaskoczył mnie repertuar. W życiu nie spodziewałabym się Hattie Carroll i Hollisa Browna. A Like A Rolling Stone?! Było trochę głośno - ale chyba o akustycznym koncercie w zadymionej knajpie nie ma co marzyć. Szkoda, że nie wziął do rąk gitary - ale ten keyboard znów był dla niego takim podtrzymywaczem...
Zdziwiła mnie też kondycja Mistrza - na jednym wydechu ze trzy słowa udawało mu się powiedzieć (a w niektórych momentach nawet wyśpiewać).
Wspaniały koncert. Jedynym rozczarowaniem jest brak All Along The Watchtower, ale to Ain't Talkin'...
A czy może było jakieś spotkanie już po czy coś? Musiałam się zmywać, bo następnego dnia miałam egzamin. Listening, tak btw. Rozszyfrowywanie piosenek było niezłą powtórką.
Ps. Czy to była jakaś dziwna wizja, czy może Dylan w ciemnościach naprawdę coś popijał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pacio
Tweedle Dee
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 20:53, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nieprawda, że nie nawiązywał kontaktu z widownią. | Ale ja napisałem tylko "żadnych pogaduszek z publicznością".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dbaguti
Man of Constant Sorrow
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:03, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Och. No dobra. Sorry. Ale on się naprawdę uśmiechał! A tak w ogóle, to czy ktoś zauważył, że miał inny kapelusz? O ile się orientuję to zazwyczaj nosi taki czarny. A wczoraj miał szary
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pacio
Tweedle Dee
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 21:24, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ten Bob to ma zapewne w swojej szafie pięć tysięcy kapeluszy, czapeczek, beretów i innych takich tam. =P
Mam dwie dobre wiadomości:
- udało mi się odzyskać wspomniany wcześniej fragment "Ballad of Hollis Brown"
- trwa on nie dwie lecz trzy minuty ^^
***
Filmy już są! LINK
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pacio dnia Nie 22:38, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
hypnotist collector
Rolling Stone
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:17, 11 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez hypnotist collector dnia Wto 17:07, 09 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heavenfromhell
Rolling Stone
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 3miasto
|
Wysłany: Śro 1:54, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
wrzuccie więcej zdjęć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|